Ja nie ląduje, ja zwiedzam, widzisz jaki rower czysty i wszystko, jeszcze nie wiedziałem, jak się kończy to drewienko Zresztą potem robisz 'siup' i sadzasz normalnie, bardzo to wygodne ^^
Zakładając, że po "wyjściu z progu" lecę rzutem poziomym, najpierw podciągam kierę do siebie, obniżam tylne koło [foto], następnie pcham przednie w dół i ląduje na oba ze środkiem ciężkości stosunkowo blisko przodu, ale nie na tyle, żeby ciężko zamykać przód. Bezbłędna stylówa, odruchowo już tak robię, może ma to jakiś sens nawet...
Jak masz srodek ciezkosci na przodzie i ladujesz na oba koła to musisz dociskac przód. Jesli by było na odwrót - ladowanie na oba koła i ciezkosc na tyle to bym rozumiał. Tak czy siak he nie chopy chujowe byly.
Niekoniecznie, środek ciężkości można przesunąć szybciej niż koła zmienią wysokość względem siebie i przez moment może być nawet bliżej koła, które jest wyżej. Jeszcze zależy czy lądowanie = dociskanie, bo wg mnie nie do końca... co za różnica?
Tam gdzie masz srodek ciezkosci tam dziala wieksza siła. Przyspieszenie jest stałe, rozłozenie masy nie, wzór na siłe znasz. Nie mozesz byc na przodzie i z mniejsza siłą na niego działać
Panowie.. To dalej jest tylko rower A co do karnetu to fakt, 50zl za obecna ilosc tras to jak dla mnie bardzo slabo.. Miejmy nadzieje, ze powstanie cos wiecej
Spaced - może. Jak będziesz przenosił przez sekundę ciężar na tył a 0.01s przed wylądowaniem przeniesiesz na przód, to mimo środka ciężkości z przodu spadniesz na tył, mam rację? Wiem, że rower to nie samolot i stateczników nie ma, ale takie rzeczy można robić.
Nie. Dobicie amora zalezy od siły, a siła zależy od masy i przyspieszenia. Prosta fizyka. Tam gdzie był blizej srodek ciezkosci masy W MOMENCIE KONTAKTU Z ZIEMIA dziala wieksza siła. To jest fizyka z gimnazjum moze liceum. Po prostu subiektywne wrazenia tego czym jest przód, a czym jest tył sa bardzo różne i nie zawsze zgodne z rzeczywistymi. Mi tez sie kiedys wydawało, ze jezdze bardzo na przodzie i tak ląduje ale zdjecia nie kłamały