Ns Surge Evo - Czas na zmiany

Ns Bikes już od ponad 10 lat ma w swojej ofercie stalową ramę hardtail z przeznaczeniem do takich dyscyplin jak downhill czy freeride. Przez wiele lat była to rama Ns Bitch która zaskarbiła sobie w sercach wszystkich riderów odrobinę miejsca za to, że była po prostu nie zniszczalna. Była to jedna z nielicznych ram na tamten okres która w swojej gwarancji dopuszczała zamontowanie dwu półkowego amortyzatora co było dość mocarne na tle konkurencji. Ns Bitch był tak wszechstronną ramą, ze spokojnie można było na niej zbudować dirtówkę czy rower do streetu.
Z biegiem czasu Bitch zaczął stawać się już stary i potrzebował zmiennika, Wtedy pojawił się Ns Surge dalej dumnie krocząc ścieżką hardcorowych hardtailów do DH/FR. Jednak surge w odróżnieniu od poprzednika był wyższy i nadawał się również do pedałowania. Rama małymi kroczkami przechodziła coraz to nowe zmiany trzymając się jednak niezmiennie wyznaczonych standardów takich jak poziome haki czy najwyższe jakości stal Cr-mo. W 2014 roku Ns Bikes słusznie zauważyło, że większość hardtailów startujących na zawodach dh to ramy Ns-a dlatego też postanowiono, że Surge powinien nabrać wyścigowych manier. Postanowiono zmienić całą geometrię ramy poprzez obniżenie środka suportu dla stabilności roweru oraz zmniejszenia kątu główki co poprawiło pracę przedniego zawieszenia. Dodatkowo zmieniono główkę w ramie tak aby teraz można było zamontować w niej widelec z rurą sterową Tapered.
Rama niezmiennie najlepiej się czuje z amortyzatorami powyżej 140mm skoku ale spokojnie jest w stanie przyjąć do 200mm. Ns reklamuje tą ramę jako new schoolową freeridówke zdolną do dłuższych przejażdżek czy nawet sesji na dirt-ach. Jednak w moich oczach Surge z nadejściem wersji Evo stał się idealną bazą do budowy roweru do zdobywania pudła w klasie hardtail.
Surge produkowany jest w dwóch rozmiarach M oraz L. Wersja L to bardziej wszechstronny model dla ludzi którzy szukają jednego roweru do wszystkiego. Dzięki kilku kosmetycznym zmianom rama jest w stanie przyjąć koła 650b przy użyciu mniejszych opon.
Wiele ludzi odrzuca Surge-a ponieważ porównuje cenę ramy do jej wagi co ostatnio stało się bardzo popularne. A przy masie 2730g wypada ona raczej słabo na tle konkurencji. Surge zawdzięcza swoją wagę stali która przy tego typu rowerach bije na głowę aluminium pod względem wytrzymałości oraz czucia roweru.

Surge to z pewnością nie rama dla każdego, jest ciężka i nakierowana typowo pod wyczyn i sport ale mogę cię zapewnić, że jeśli złożysz rower na tej ramie to staniesz się właścicielem roweru który da sobie radę w każdych warunkach.