To nie wina lancucha, tylko tego ze slabo kolo dokrecilem ... wyszedlem z domu zaczalem jechac na wariata i bylo tylko jeb i caly z krwi leze i sie zwijam ... kolko sie w hakach przesunelo i lancuch nagle spadl
Kurwa dobrze ze mam barrendy i tylko dostałem bezdechu i mnie zebra bola. Na reke nie strzymuje ... poszedłem pod prysznic i umieram szczypi tragicznie aaaaaaaaa