o przyjacielu jestem pod wrazeniem , widze ze twardo z tematem idziemy , tak trzymac!!! a na marginesie wszystko w wporzadku sie skonczylo? bo pamietasz przestroge starszej pani ze przed kazdym zjazdem nalezy sie chociaz przezegnac, ja tego nie zrobilem jako zagozaly szatanista i widziałes jak skonczylem na contescie pozdro
chyba to była bardziej kwestia zmeczenia i tego ze za bardzo sie staralem do zdjecia po tej glebie wszystko bylo w porzadku (oprocz przebitej detki i urazonej dumy - musialem biegnac na dol ) Gorzej po glebie na sciance (karpiowka) bo uderzylem sie w kolano i mam spuchniete do teraz (ale jutro ide sobie poendurowac )
pozdro