Bo już nie jezdze tyle na rowerze z braku czasu i powodow zdrowowtnych a nie chce zeby mi sie hajs marnowal. Wiec chce sie zamienic zeby moc dalej jezdzic ale odzyskac troche kasy
Zakladam ze do foxa musialbym dosc duzo dolozyc. teraz wywalilem kasy wiec jest ciezko. 4x w moim odczuciu to kompletny amor. Stosunkowo lekki, rc3. 2 komory. Bez sprezyny wiec w kazdej chwili bez zbędnych problemow zmiana skoku, super praca, ladny i dosc rzadki amor. Brakuje mi tylko czarnej anody Wiem ze nie to co fox bo tamten wyglada jak typowo do katow i fest pierdolnięć ale nie wiem czy stac mnie na takie imprezy:p